Pochmurna aura nie pomieszała szyków organizatorom Lubelskiego Święta Młodego Cydru. Blisko pół godziny trzeba było stać w kolejce do wyciskania soku z tegorocznych jabłek.
Lublinianie zakochali się w cydrze, a cydr zakochał się w naszym regionie – takie wrażenie można odnieść po sobotniej imprezie zorganizowanej przez Ambrę. W tym roku po raz pierwszy w historii można było skosztować cydru jednoodmoianowego, z tegorocznej Antonówki.
– Przygotowaliśmy 1000 litrów tego cydru i ponad dwie tony jabłek – mówi Zbigniew Syty z Ambry. – Aby go spróbować, trzeba było trochę się postarać, zdobywając specjalne naklejki w trzech strefach. Na końcu czekała na nich gratisowa buteleczka tegorocznego cydru z antonówki. Ludzie go sobie chwalili. Niektórzy po kilka razy wracali – dodaje Zbigniew Syty.
Najdłuższa kolejka, blisko półgodzinna, stała do punktu wyciskania soku. – Bardzo przyjemna impreza. A zdobywanie kolejnych naklejek sprawia sporo frajdy. Fajny pomysł – mówi Jarek, który wraz z żoną Asią i synem Patrykiem bawili się na Starym Mieście w Lublinie.
Sami lublinianie są coraz bardziej świadomymi konsumentami cydru. – Szukają konkretnych smaków – słodkiego, wytrawnego. Wiedzą, co piją – mówi Grzegorz Marynowski, z Biogrimu, z Wojciechowa, który był jednym z 7 cydrowników wystawiających się w sobotnim święcie. Każdy z nich narzekał jednak na spore kłopoty związane z uruchomieniem przydomowej cydrowni w Polsce.
– To jest droga przez urzędniczą mękę – słyszeliśmy na każdym stoisku. - W czerwcu zainaugurowaliśmy ogólnopolską kampanię na rzecz polskiego cydru „Zacydrowani.pl”. Poparło ją ponad 15 tys. osób – podkreśla Tomasz Solis, wiceprezes Lubelskiego Stowarzyszenia Miłośników Cydru. – To dało nam mandat do śmiałego pójścia o krok dalej. Zdecydowaliśmy o powołaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, a podczas Święta zbieraliśmy w Lublinie podpisy pod wnioskiem o oficjalną rejestrację komitetu i inicjatywy – dodaje.
Pomysłodawcy, chcą zmian w prawie. Chodzi im o określenie definicji cydru, jako napitku alkoholowego produkowanego wyłącznie ze świeżego soku, z polskich jabłek. Tak samo, jako to ma miejsce w przypadku wina w Francji, Hiszpanii czy Włoszech.
Dzień z cydrem zakończyły występy trasy koncertowej Spragnieni Lata. Na placu przy Teatrze im. H. Ch. Andersena „zacydrowani” bawili się podczas występów Tymona Tymańskiego, świetnej jak zawsze Natalii Przybysz, L.U.C, Julii Marcell, Skubasa i Xxanaxx.